Prezes URE (Urząd Regulacji Energetyki) Rafał Gawin zatwierdził nowe taryfy na sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców w gospodarstwach domowych. Dotyczą one sprzedawców z urzędu (PGE Obrót, Enea, Energia Obrót, Tauron Sprzedaż) oraz firmy będącej sprzedawcą z urzędu, która jak do tej pory nie była objęta obowiązkiem przedkładania taryf do zatwierdzenia, a więc- Tauron Sprzedaż GZE.

Prezes zatwierdził również taryfy dla przodujących na rynku spółek dystrybucyjnych: Tauron, PGE, Energa, Stoen Operator, Enea. Rachunki za prąd ulegną w roku 2023 podwyższeniu, zarówno jeśli chodzi o gospodarstwa domowe, jak i firmy. Mają one jednak do dyspozycji pewne mechanizmy obronne. Co wpływa na wzrost taryf? Ile zapłacimy za prąd w tym roku? Czy istnieje sposób na obniżenie rachunków?

Ile Polacy zapłacą za prąd w 2023 roku?

Pomimo obaw, gospodarstwa domowe nie odczują znacznego wzrostu cen energii. Od 4 listopada obowiązuje tak zwana ustawa o maksymalnych cenach energii elektrycznej. Określa ona to, iż sprzedawcy są zobowiązani do naliczania gospodarstwom domowym dotychczasowych stawek za energię. Mogą one wzrosnąć tylko i wyłącznie o przywracaną akcyzę, czyli 5 zł/MWh oraz Vat, który wzrasta z 5% do 23%. Jeśli chodzi o cenę samego prądu, to wyniesie ona w roku 2023- 51 gr/kWh brutto.

Cena w 2022 roku wynosiła jedynie 43 gr/kWh. Co ważne, stawki dystrybucyjne nie zostaną zamrożone. Ich cena wzrośnie z 34 gr/kWh do ok. 48 gr/kWh brutto. Możemy się więc spodziewać, że całkowita stawka zakupu oraz dystrybucji energii dla zwykłego odbiorcy domowego wzrośnie z 77 gr/kWh w 2022 roku do ok. 99 gr/kWh brutto w aktualnym roku. Przykładowo, przeciętna rodzina zapłaci w bieżącym roku średni rachunek miesięczny wynoszący 164 zł. Dla porównania, w roku 2022 średni miesięczny rachunek wynosił 148 zł. Roczne koszty zakupu energii wzrosną w 2023 roku o około 30 procent.

Procentowe i nominalne zmiany rachunku za energię elektryczną

A jak wyglądają procentowe i nominalne zmiany rachunku w skali miesiąca za energię elektryczną? Jeśli chodzi o odbiorców w grupach taryfowych G11, których roczne zużycie wynosi 2,5 tys. kWh, po przekroczeniu  ustawowego limitu określonego w ustawie, wygląda to następująco:

Operator Systemu Dystrybucyjnego/Sprzedawca z urzędu

  • ENEA- 60%- 84,60 zł/miesiąc,
  • Energa- 56,7%- 88,30 zł/miesiąc,
  • PGE- 60,5-61%- 90,80 zł/miesiąc,
  • Tauron- 59-61%- 83,10-85,40 zł/miesiąc.

Warto przy tym dodać, iż wszelkie ceny oraz opłaty zatwierdzone przez prezesa URE i podawane przez niego są cenami, oraz stawkami netto. Stawka podatku Vat nie ma więc znaczenia dla poziomu taryfy zatwierdzonej przez regulatora, aczkolwiek w roku 2023 wzrasta ona z 5% do 23%, co wpływa na wzrost rachunku za prąd.

dostawca prądu

Skąd tak duże wzrosty taryf dystrybucyjnych?

Na wzrost taryf dystrybucyjnych wpływa wiele różnych kwestii. Pamiętajmy, że dystrybutorzy zapłacą w roku 2023 o wiele więcej za energię elektryczną kupowaną w celu pokrycia strat. Co ciekawe, nawet 6% udostępnianej energii w krajowej sieci elektroenergetycznej jest traconej, kradzionej tudzież zużywanej, jeszcze przed dotarciem do swoich odbiorców.

Nawet ok. 80% z tej ilości dotyczy sieci dystrybucyjnych. Energię niezbędną do pokrycia strat w roku 2022 dystrybutorzy kupowali po ok. 400 zł/ MWh. W roku 2023 może ona kosztować nawet 1000 zł/ MWh. Jak więc można oszacować, spółki sieciowe nie zapłacą za energię na pokrycie różnic 4 mld zł, a nawet 10 mld złotych w bieżącym roku. Niezbędne jest więc podniesienie taryf dystrybucyjnych, które nie zostały zamrożone tak jak taryfy sprzedaży samej energii.

Kolejną problematyczną kwestią dla dystrybutorów jest też wzrost cen sprzętów, prac budowlanych, jak i coraz wyższe oczekiwania płacowe. Ponadto dystrybutorzy będą też zmuszeni do zapłacenia większej sumy pieniężnej za usługi Polskich Sieci Elektroenergetycznych, które odpowiadają za kontrolę sieci najwyższych napięć i bilansowanie energii. Nasz kraj jest w dalszym ciągu jednym z najtańszych rynków hurtowych prądu w całej Europie.

Właśnie dlatego, nawet w przypadku braku mocy, kraje sąsiadujące nie sprzedadzą Polsce prądu na zasadach rynkowych, gdyż oznaczałoby to dla nich straty. Z tego względu, PSE zdecydowała się na korzystanie z interwencyjnego importu energii. Sama jednak za niego jest zmuszona zapłacić, natomiast koszty są później przenoszone na dystrybutorów. Jak można przypuszczać, oni przekładają je na odbiorców energii. Koszty zarządzania ograniczeniami w sieciach przesyłowych w roku 2023 mogą wzrosnąć aż o 1 mld zł. Jest to więc o 200 % więcej od ubiegłego roku.

Czy warto zaoszczędzić 10 % prądu?

Jeśli zdecydujemy się na oszczędzanie prądu, możemy liczyć na 200 zł rabatu. Z pewnością każdy odbiorca powinien w tym roku podjąć kroki, zmierzające do zmniejszenia ilości zużywanej energii elektrycznej. Dzięki oszczędzaniu można zredukować wzrost tegorocznych wydatków na prąd. Za zaoszczędzenie 10 % energii elektrycznej względem ubiegłego roku, będziemy mogli otrzymać w roku 2024 nawet 10% bonifikaty.

Dla przeciętnego gospodarstwa domowego wysokość bonifikaty wyniesie ok. 200 zł. Jest to więc mniej więcej jeden rachunek do zapłacenia mniej w roku 2024. Oszczędzanie niesie ze sobą też inne korzyści. Zmniejszając zużycie energii wspieramy bilansowanie krajowego systemu energetycznego, oraz pomagamy zmniejszyć prawdopodobieństwo pozostania bez prądu, ze względu na występujące awarie sieci.

Ogrzewanie energią elektryczną a rachunek za prąd w 2023 roku

Rosnących cen prądu obawiają się przede wszystkim osoby, ogrzewające swój dom czy mieszkanie energią elektryczną. Dobrą wiadomością dla nich jest jednak to, że będą mogli skorzystać w roku 2023 z bonifikaty. Duży pobór energii wykazują zwłaszcza piece akumulacyjne.

Niestety, w przypadku takiego sposobu ogrzewania domostwa, samo zamrożenie stawek za pierwsze 2000 kWh zużycia w 2023 roku nie jest wystarczającym rozwiązaniem. Warto podkreślić, że ogrzanie 100 m2 powierzchni może wymagać poboru energii na poziomie nawet około 10 000 kWh rocznie. A więc za 8000 kWh odbiorca będzie musiał zapłacić o wiele więcej, chociaż w dalszym ciągu cena będzie regulowana (693 zł/MWh). Nie jest ona jednak ostateczna, gdyż musimy do niej dodać 5 zł/MWh akcyzy oraz 23% VAT.

Stawka za prąd wyniesie więc końcowo nawet ok. 86 gr/kWh brutto. Cena maksymalna będzie obejmować godziny szczytowe i pozaszczytowe w taryfach G12 i G12W, które stosują właściciele domów ogrzewanych prądem. W rzeczywistości, w tańszych godzinach gospodarstwo domowe zużywa tylko 50-60 procent całej energii elektrycznej. W roku 2022 odbiorcy płacili za nią  31 gr/kWh brutto, a w 2023 roku 86 gr/kWh brutto. Jest to więc znacząca zmiana o ok. 170%. Według powyższych informacji rachunek za prąd w przypadku takich gospodarstw domowych wzroście z 5,7 tys. zł do 8 tys.zł.

Ogrzewanie na prąd a dodatek elektryczny

Wsparciem dla właścicieli domów ogrzewanych na piec elektryczny jest tak zwany dodatek elektryczny. Mogą go otrzymać wszyscy odbiorcy, którzy wpisali ogrzewanie elektryczne do CEEB (Rządowa Ewidencja Źródeł Ciepła) oraz złożą wniosek o dodatek do gminy swojego zamieszkania. Pomoc dla takich gospodarstw domowych wynosi od 1000 do 1500 zł. Dzięki takiej pomocy ostateczne roczne koszty energii będą wyższe o ok. 1000 zł. Podwyżka wyniesie więc średnio 22%. Jest to i tak mniej, od wzrostu cen dla pewnych odbiorów ciepła sieciowego. W ich przypadku wzrostu taryf mogą wynieść nawet 100 %.

Ceny prądu z dystrybucją do 2 zł/kWh?

Znaczny wzrost cen dotyczy zwłaszcza taryf na sprzedaż energii elektrycznej. Prawo energetyczne mówi nam o tym, iż regulator musi zgodzić się na poniesienie wszelkich kosztów uzasadnionych. Obejmują one koszty zakupu energii elektrycznej, która dostarczona przez spółki obrotu trafi do gospodarstw domowych. Niestety koszty hurtowe tejże energii podwyższyły się 3x.

W roku 2022 za zakup energii w najpopularniejszej taryfie G11 płaciliśmy ok. 41 gr/kWh plus 5% VAT. W roku 2023 według specjalistów będziemy natomiast płacić ok. 1,20 zł/kWh plus 23% VAT. Stawki dystrybucyjne będą naliczane w aktualnym roku zgodnie z taryfą zatwierdzoną przez Rafała Gawina, aczkolwiek stawki za zakup energii będą ukazywały się w zatwierdzonej przez prezesa taryfie, jednak sprzedawcy prądu nie będą ich naliczać.

Wsparcie dla firm i gospodarstw domowych, czyli zamrożenie cen

Firmy i gospodarstwa domowe będą mogły skorzystać z pewnych mechanizmów obronnych. Rząd zdecydował się na wprowadzenie pewnej pomocy, która ma ochronić odbiorców przed znacznymi podwyżkami cen energii elektrycznej w 2023 roku. Rozwiązaniem wprowadzonym przez rząd jest zamrożenie cen energii dla gospodarstw domowych do konkretnych limitów zużycia.

Wynoszą one 2 tys. kWh / 2,6 tys. kWh / 3 tys. kWh– na poziomie taryf dla spółek obrotu ze stycznie 2022 roku. Jeśli progi te zostaną przekroczone, wówczas sprzedawca energii będzie mógł pobierać cenę wyższą aniżeli 0,693 zł/kWh. Jeśli chodzi o grupę G11 średnie roczne zużycie energii oscyluje na poziomie 1,8 tys. kWh.

W przypadku grupy G12 średnie zużycie osiąga ok. 3 2 tys. kWh. Możemy więc zapłacić mniej za energię, o ile zaczniemy ją oszczędzać. Wydaje się to problematycznym zadaniem, zwłaszcza z uwagi na sporą ilość elektroniki w domu. Warto podkreślić, że taryfy dystrybucyjne dla odbiorów indywidualnych też zostały poddane zamrożeniu do wymienionych powyżej progów zużycia.

Jeśli jednak gospodarstwo domowe zużyje w skali roku więcej energii, ponad limit, wówczas odbiorca zapłaci wyższą stawkę za każdą kilowatogodzinę wykraczającą poza limit. Będą wówczas obowiązywały stawki opłat dystrybucyjnych dla danych operatorów, określone przez Prezesa URE

Zamrożenie cen energii – jakie konsekwencje ze sobą niesie?

Niestety, zamrożenie cen energii odbije się negatywnie na budżecie państwa, jak i portfelach Polaków. Pomimo tego, że nie odczują oni aż tak ogromnych podwyżek cen prądu. Za wprowadzenie tej formy pomocy zapłacimy właściwie wszyscy. Co ważne, koszt blokady cen energii elektrycznej w tym roku wynosi aż 26,8 mld.

Jest to więc ogromna kwota, która mogłaby być spożytkowana w inny sposób. Oprócz tego, zatrzymanie cen gazu także okazuje się kosztownym krokiem, na który zostanie poświęconych 30 mld zł. Wystarczy dodać do siebie te dwie kwoty, aby dowiedzieć się, że rząd na zahamowanie cen prądu i gazu wyda astronomiczne 57 mld złotych. Według analityka rynku energetycznego środki te powinny być zainwestowane w inny, bardziej praktyczny sposób. Można by było je przeznaczyć na dotacje do ocieplenia domu, co pozwoliłoby na ograniczenia zapotrzebowania na energię.

Czy wysokie ceny prądu utrzymają się w 2024 roku? Jakie są przewidywania?

Wprowadzone przez URE taryfy na 2023 rok, nie będą naliczane identycznie z ich osiąganą wysokością, jednakże wpłyną na ceny prądu w kolejnym roku. Mogą one nieco mówić nam o tym, jakie taryfy będą obowiązywały na zakup energii elektrycznej po przeprowadzonych wyborach, a więc w 2024 roku.

Według analityków giełdowe ceny prądu z dostawą w 2024 roku mogą osiągać ok. 1000 zł/MWh (1 zł/kWh). Jest to więc cena przybliżona do średniej ceny obowiązującej w tym roku. W przypadku, kiedy stawka ta by się utrzymała, to całkowita stawka za energię oraz dystrybucję w kolejnym roku w taryfie G11 wynosiłaby 1,95 zł/kWh brutto.

O ile oczywiście, nie wzrosłyby opłaty dystrybucyjne. Roczny średni rachunek gospodarstwa domowego wzrósłby z 1,5 tys.zł do 3,9 tys. zł. Jest to więc różnica wynosząca aż ok. 2000 zł. Nic więc dziwnego, że Polacy obawiają się rosnących cen prądu i coraz częściej inwestują w systemy fotowoltaiczne. Rośnie nie tylko ich ilość, ale także moc mikroinstalacji.

ceny gazu w Polsce

Ile zapłacimy za gaz w 2023 roku?

Prezes URE zatwierdził także taryfy na sprzedaż gazu przez PGNiG Obrót Detaliczny, jak i na jego dystrybucję przez PSG (Polską Spółkę Gazownictwa). Jeśli chodzi o sprzedawcę gazu, to taryfa ta będzie obowiązywała tylko do 31 marce 2023 roku. Cena w tej taryfie także wzrośnie, a dla grup taryfowych W1-W4, wyniesie 649,92 zł/MWh.

Wzrosną też stawki opłat dystrybucyjnych, co przełoży się na wyższe rachunki za usługi dystrybucji (ok.21 % w porównaniu do grudnia 2022 roku). Warto jednak dodać, iż wzrost nie obejmuje odbiorców w gospodarstwach domowych i realizujących istotne czynności z zakresu użyteczności publicznej.

Dlaczego ceny w taryfie gazowej także ulegają wzrostowi?

W całej Europie ceny gazu ziemnego stopniowo rosną od 2021 roku. Oczywiście, skutkiem tego jest wzrost kosztów uzyskiwania tego palika, co przekłada się na wyższe rachunki za gaz, jakie muszą ponosić odbiorcy. Wysoki poziom cen gazu na Towarowej Giełdzie Energii był przyczyną podjęcia decyzji o podniesieniu taryf. Jeśli chodzi o PSG wzrost stawek był pokierowany:

  • rosnącą inflacją,
  • kosztami pozyskania energii elektrycznej oraz paliw gazowych,
  • spadkiem wolumenu dystrybuowanego paliwa,
  • kosztami usług obcych.

Warto dodać, że według zapewnień wzrost cen paliw gazowych ma nie wpłynąć na wysokość rachunków za gaz w gospodarstwach domowych czy też odbiorców wykonujących istotne zadania z zakresu użyteczności publicznej. Rząd zamroził ceny gazu dla uprawnionych odbiorców, biorąc pod uwagę cenę z roku 2022, czyli 200,17 zł/MWh. Ponadto, dla uprawnionych odbiorców zamrożeniem objęte zostały też stawki opłat dystrybucyjnych na poziomie z ostatniej taryfy dla usług dystrybucji wykorzystywanej w 2022 roku.